Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23
|
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
Archiwum 23 czerwca 2003
Siedzi na kamieniu przy drodze szary anioł.
Nie ma sandała na nodze ,patrzy smętnie w dal....
Nie czarny i nie biały.
Szary..., zakurzony..., stary...
Twarz ma pooraną bliznami.
Po policzku sennie toczy się wielka łza.
Nie szara..,nie czarna i nie biała...
Cała błękitna jak stal.
Obdarty z dobra...,obdarty ze zła...
siedzi i milczy...
Zapatrzony w jesienny żal.
Z ramion sterczą kikuty...
obdartych z pior skrzydeł.
A w ręku zamiast miecza błyszczy rdza.
wypędzony z piekła ....
wypędzony z nieba...
najpiękniejszy ...bo ludzki.TrillZnalazłam tan wiesz w sieci. Bardzo mi się podoba.
Choć nie do końca zgadzam się, że najpiękniejszy bo ludzki.
Jakoś nie widzę nic ludzkiego w ludziach. A co dopiero mówić o aniołach...